Strony

wtorek, 1 maja 2018

Tradycja
święcenia
potraw
wielkanocnych
w moim domu.




W moim rodzinnym domu
pielęgnuje się przepiękny zwyczaj
święcenia wielkanocnych potraw.



Od ponad stu lat, co roku, w Wielką Sobotę,
o wyznaczonej godzinie przyjeżdża
do nas ksiądz proboszcz lub wikariusz
z parafii pw. Św. Ducha w Gostyniu
i dokonuje poświęcenia pokarmów
przeznaczonych do spożycia
w trakcie śniadania
w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego.
Około stu osób z naszej miejscowości, tj. z Brzezia,
a są to przedstawiciele poszczególnych rodzin,
zwłaszcza mamy z małymi dziećmi,
moja najbliższa rodzina i znajomi;
wszyscy odświętnie ubrani,
z koszyczkami pełnymi potraw
do święcenia, przychodzą do naszego domu.
Wchodzą do pokoju i zajmują miejsca
wokół udekorowanego stołu,
na którym znajdują się różnorodne
tradycyjne strawy.
Przybyli ustawiają się jeden przy drugim,
by jak najwięcej osób weszło, zostawiając miejsce,
przejście dla księdza,
który po modlitwie dokonuje
poświęcenia pokarmów.
Dzień wcześniej razem z mamą
przygotowujemy wszystko,
co znajdzie się na wielkanocnym stole,
tj. jajka, kiełbasy, szynka swojej roboty,
babka, śmietanowy tort , pieczywo i sól
oraz to, co służy upiększeniu stołu.
Najważniejszy jest jednak baranek z masła,
który stanowi symbol
zmartwychwstałego Chrystusa,
dlatego umieszcza się go w centralnym miejscu,
na środku stołu obok naczynia ze święconą wodą
i kropidłem do poświęcenia pokarmów.
Baranka ustawia się na talerzu z zieloną rzeżuszką,
którą wysiewa się tydzień wcześniej
i przyozdabia się czerwoną wstążką.
A jak powstaje baranek z masła?
Jest o wiele większy niż te,
które można nabyć obecnie w sklepach.
Na uwagę zasługuje foremka,
która służy do jego wyrabiania.
Liczy ponad sto lat i ma swoją historię.
Była pieczołowicie przechowywana
przez kolejne gospodynie.
Przywiozła ją moja prababcia
w wyprawie ślubnej.
Wówczas rzadko kto miał taką foremkę,
a w sklepach nie można było kupić
gotowych baranków, tak jak jest to dzisiaj,
dlatego foremka ,,wędrowała przez całą wieś”,
od rodziny do rodziny.
Prababka użyczała jej,
bo każdy chciał mieć wielkanocnego baranka.
Foremka znajduje się do dzisiaj w naszym domu-
ta sama, ta stuletnia.
Nadal służy do wyrabiania
tego przepięknego symbolu.
Mama, przed zrobieniem baranka,
wyparza foremkę, później schładza ją
w zimnej wodzie i nakłada masło.
Po wyjęciu z formy dekoruje figurkę:
oczka- ziarenkami angielczyku,
uszka i ogonek– listkami gryczpanu,
a w grzbiet baranka wkłada ozdobną chorągiewkę

z wizerunkiem zmartwychwstałego Chrystusa.
W Polsce zwyczaj święcenia potraw

jest wpisany w tradycję największych
dla chrześcijan Świąt Wielkanocnych.
Świadomość, że mamy swój niewielki udział

w upowszechnianiu tego obyczaju powoduje,
że co roku staramy się, aby było jeszcze piękniej.
Pewnego razu nasze kury,

wypłoszone przez pieska,
tak gdakaływ momencie święcenia potraw,
że swoisty podkład muzyczny,
wielkanocny koncert domowego ptactwa
uświetnił jeszcze bardziej to piękne wydarzenie, jakim jest święconka w moim domu.
Przypominam sobie również, że gdy byliśmy mali, tzn. ja, mój brat oraz młodsze kuzynostwo,
trącaliśmy palcami pokarmy ustawione na stole,

by choć odrobinę zaspokoić apetyt.
Nie mogliśmy zrozumieć,

że można będzie je spożyć dopiero na drugi dzień.
Dzisiaj już to wiemy…
Wiemy także, że teraz prawie wszyscy

mają samochody i z łatwością
mogą dotrzeć do kościoła parafialnego.
Cieszy zatem fakt, iż nadal, tak jak niegdyś, przychodzą do nas mieszkańcy naszej miejscowości,
krewni i znajomi, aby poświęcić pokarmy.
Szczególnie zadowolony i mile zaskoczony

jest mój tata.
Obawiał się, że jego żona, która pochodzi z miasta, nie zechce pielęgnować tego zwyczaju.
Na szczęście mama stanęła na wysokości zadania.
Kiedy moja babcia, a mojej mamy teściowa, poważnie zachorowała,
mama przejęła pokoleniową pałeczkę i już od 25. lat przygotowuje święconkę.
Włączała mnie od dziecka

do różnych prac i nauczyła piec, gotować,
ozdabiać wielkanocny stół,
bym teraz mogła wykorzystać nabyte umiejętności
w celu kontynuowania tego pięknego zwyczaju.
Wiem, że tradycja jest elementem

tożsamości narodowej,
tym, co wyróżnia nas pośród innych nacji,
stanowi o naszej odrębności kulturowej,

to wreszcie ważny element integrujący
społeczeństwo– tak można definiować to pojęcie.
Ośmielam się zatem twierdzić, że święcenie potraw wielkanocnych w moim domu stało się już tradycją.


Film z tegorocznej święconki, 20.04.2019r..

Film z zeszłorocznej święconki 31.03.2018r.




Ania


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz