niedziela, 7 lutego 2016

Nalewka z kwiatów czarnego bzu

 
Moja rodzina najbardziej ceni
nalewkę z kwiatów czarnego bzu.
Można ją porównać
do słońca zamkniętego w butelce.
Ma oryginalną, krystaliczną barwę.
Ze względu na swoje
walory smakowe i lecznicze
nazywana jest nalewką przeciwgrypową.
Każdy powinien ją zrobić.
Nie ma nic lepszego na jesienną słotę.
Polecam!


Składniki:
  • 50 baldachów kwiatów czarnego bzu,
  • 4 cytryny (40 dag) lub 2 cytryny (20 dag),
  • 70 dag cukru,
  • 1 l spirytusu 96-procentowego,
  • 1 łyżeczka suszonego korzenia arcydzięgla. 


Przygotowanie:
Baldachy obrać z żółtych płatków.
Z cukru oraz 1 l wody ugotować syrop
i odstawić do przestygnięcia.
Dwie cytryny wyszorować 
namydloną szczoteczką,
opłukać gorącą wodą, pokroić w plasterki
i oczyścić  z pestek.
Do wyparzonego słoja włożyć żółte płatki
czarnego bzu,
przekładając plasterkami cytryny.
Zalać syropem, następnie przykryć słój gazą
i postawić w nasłonecznionym miejscu na 10 dni.
Co jakiś czas sprawdzać, czy sok nie fermentuje
i ewentualnie przemieszać zawartość słoja
wyparzoną łyżką.
Sok z kwiatów czarnego bzu zlać
do garnka przez sito wyłożone gazą,
połączyć ze spirytusem, wymieszać
i dodać sok wyciśnięty z pozostałych cytryn.
Nalewkę przelać do dwóch litrowych butelek,
dodać  do każdej po 1/2 łyżeczki arcydzięgla,
odstawić na 4 tygodnie
(co 3 - 4 dni wstrząsając butelką).
Następnie pozostawić nalewkę na 2 tygodnie,
aby się sklarowała,
a później zlać ją znad osadu.
Nalewkę odstawiamy na 4 tygodnie. 
Po tym czasie można się nią delektować. 










 






 









































Na zdrówko!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz